Drugi największy po Franku Williamsie udziałowiec zespołu Williamsa, Brad Hollinger objął stanowisko nie wykonawczego dyrektora ekipy.
Amerykański biznesmen został drugim największym udziałowcem zespołu po tym jak na początku roku odkupił pozostałe w rękach Toto Wolffa 10 procent udziałów Williamsa.Hollinger został mianowany na swoje stanowisko na okres trzech lat i dołączył do dwóch innych nie wykonawczych dyrektorów- Nicka Rose’a oraz Eddiego Charltona.
„Jestem zaszczycony, że zostałem powołany do zarządu jednego z najbardziej legendarnych zespołów w świecie sportów motorowych” mówił. „Pokładam ogromną wiarę w potencjał tego biznesu- zarówno jako konkurencyjnego zespołu Formuły 1, jak i jego zdywersyfikowanego biznesu Advanced Engineering.”
„To właśnie dlatego od dwóch lat inwestuję w Williamsa. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia pracy z moimi kolegami w zarządzie, aby pomóc Williamsowi rozwijać się i wypełniać potencjał biznesowy zarówno na torze, jak i po za nim.”
12.04.2016 15:45
0
Oj ortografia leży ... niewykonawczy, a nie "nie wykonawczy" :))) A tak w ogóle co taki dyrektor niewykonawczy w ogóle robi? Nazwa funkcji brzmi bardzo jałowo...
12.04.2016 15:51
0
Ciekawe jaki będzie miał zakres obowiązków
12.04.2016 17:54
0
Będzie miał raczej zakres nieobowiązków.
12.04.2016 18:39
0
Dyrektor wykonawczy bezpośrednio kieruje spółką (w tym wypadku zespołem F1), czyli ma wpływ na wszystkie bieżące sprawy i decyzje. Dyrektorzy niewykonawczy sprawują tylko ogólny nadzór (czyli sprawdzają czy się kasa cały czas zgadza), wyznaczają kierunki rozwoju itp. Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to, by np. przy 10 właścicielach każdy nie zaczął nagle działać i rządzić na własną rękę, bo by powstał niezły "burdel", więc wyznacza się np. jednego dyrektora wykonawczego (rządzi w firmie) i 9 niewykonawczych (nadzorują firmę).
12.04.2016 20:02
0
@4 Jacko, trochę zaczarowałeś temat ;) Spółka działa na podstawie umowy i tam jest jasno określona forma zarządu, podejmowania decyzji itd. W spółkach kapitałowych jest to notarialnie potwierdzane, więc nikt sobie nagle niczego nie zmieni i tym bardziej żaden właściciel nie zacznie sobie "działać i rządzić". Dyrektor niewykonawczy nie sprawdza "czy się kasa zgadza", bo od tego jest księgowa i CFO. To jest raczej osoba odpowiedzialna za 1) kontakty z odpowiednią grupą inwestorów (informowanie), która go do tego celu wskazała, 2) planowanie strategiczne w ich imieniu. Przy poważnym zaangażowaniu finansowym nie ma niczego dziwnego w tym, że inwestor chce mieć swojego człowieka reprezentującego i nadzorującego jego inwestycję. W przypadku F1 pewnie jest dodatkowa frajda z robienia tego osobiście.
13.04.2016 20:31
0
@1 - niewykonawczy - prawidłowa pisownia.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się